No i stało się! Zdrowy rozsądek wygrał. Jestem ostatnia osobą, która jest w stanie pozbyć się swoich drobiazgów. Z każdym jestem niesamowicie emocjonalnie związana i nie potrafię się z niczym rozstać:) Ale zauważyłam, że ciasno robi się na mojej komodzie, a kurz coraz grubszą warstwą odkłada się na pewnych przedmiotach.Więc...
Zastanawiam się nad sprzedażą Guerlaina. I to poważnie nad tym rozmyślam:)
Oto co zalega mi na półkach. Z jednej strony nie używam lub bardzo rzadko, z drugiej nie serce mi się ściska, gdy pomyślę o oddaniu nawet w dobre ręce:( Co robić?
Prawie pewna jestem odsprzedania 4seasons. Brązery, to jednak nie moja bajka. Mimo, że piękny, mimo, że matowy, to bardzo sporadycznie po niego sięgam. Zużycie określiłabym tak na 5%. Lepsze fotki dodam, gdy słonko się pokarze. Dziś tak strasznie ponuro u mnie.
Cena 160 zł.
Myślę, żeby oddać też Pućki:) Lubię je bardzo, ale również prawie wcale nie używam. Latem jakoś częściej ich używałam, ostatnio wcale. To jest połowa opakowania minus zużycie. Oczywiście z puszką.
Cena 80 zł
Najtrudniej rozstać mi się z Pszczółkami. Nie wiem dlaczego, bo użyłam ich maksymalnie 4 razy i to tylko na poliki. Ale są takie śliczne. Jeszcze nie jestem pewna, czy je oddam. To również jest połowa opakowania plus puszka.
Cena 100 zł.
Namyśliłam się, puszczam wszystko w świat:)
Więc gorąco zapraszam:)
Oto co zalega mi na półkach. Z jednej strony nie używam lub bardzo rzadko, z drugiej nie serce mi się ściska, gdy pomyślę o oddaniu nawet w dobre ręce:( Co robić?
Prawie pewna jestem odsprzedania 4seasons. Brązery, to jednak nie moja bajka. Mimo, że piękny, mimo, że matowy, to bardzo sporadycznie po niego sięgam. Zużycie określiłabym tak na 5%. Lepsze fotki dodam, gdy słonko się pokarze. Dziś tak strasznie ponuro u mnie.
Cena 160 zł.
Myślę, żeby oddać też Pućki:) Lubię je bardzo, ale również prawie wcale nie używam. Latem jakoś częściej ich używałam, ostatnio wcale. To jest połowa opakowania minus zużycie. Oczywiście z puszką.
Cena 80 zł
Najtrudniej rozstać mi się z Pszczółkami. Nie wiem dlaczego, bo użyłam ich maksymalnie 4 razy i to tylko na poliki. Ale są takie śliczne. Jeszcze nie jestem pewna, czy je oddam. To również jest połowa opakowania plus puszka.
Cena 100 zł.
Namyśliłam się, puszczam wszystko w świat:)
Więc gorąco zapraszam:)
Rozstawaj się bez żalu :) Wiem, że to trudne jednak możliwe.
OdpowiedzUsuńSzkoda miejsca na kosmetyki, których się nie używa.
Powoli zaczynam się przekonywać do tej opcji.
Usuńa ja myślę, że powinnaś sobie zostawic meteorytki , a sprzedac tylko bronzer. Szkoda rozstawać się z takimi limitowanymi edycjami...
OdpowiedzUsuńSzkoda wielka, ale pragmatyzm chyba zwycięży.
Usuńrozstawaj się, poczujesz ulgę, tak to tylko są do podziwiania, a uważam, że kosmetyki najwięcej radości sprawiają, gdy są używane;)
OdpowiedzUsuńO właśnie:)
UsuńJeśli nie używasz nie trzymaj nie baw się we mnie :D Jakbyś chciała wymienić np 4season to zobacz u mnie na wyprzedaży może coś masz na oku a u mnie jest;)
OdpowiedzUsuńNie oddawaj Pszczol! Bedziesz zalowac :).
OdpowiedzUsuńMówisz? Muszę się im przyjrzeć jeszcze raz:)
UsuńJestem świeżo upieczoną fanką meteorytów, więc ja się nie wypowiadam, bo mogę być nie obiektywna ;)
OdpowiedzUsuńTej Pani, na pewno kurzą się meteoryty, a nie chce sprzedać:
http://pleasureflush.blogspot.com/2012/06/my-guerlain-meteorites-collection.html ;)
Jeszcze jej prawnuczki będą ich uzywać:)
UsuńA tam, przereklamowane kulki :P Puszczaj śmiało!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnowy rok przynosi sporo zmian;-) pućki oddaj bo to jedne z gorszych kulek. Pszczoły zostaw bo pikne a 4sezony oddaj mi:-D mam jeszcze rouge g berry która Ci się podoba:-)
OdpowiedzUsuńPrzemyślę, przemyślę... Choć już mam chetną na brązer. Ale jak się rozmyśli, to kto wie...
UsuńZa duża ilośc Meteorytków nie sprzyja dobremu samopoczuciu ;) Oddaj mnie, ja jestem silna kobieta i udźwignę ten ciężar ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja nie mam takiego problemu :)
OdpowiedzUsuńooo, a nie chciałabyś się wymienić?
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój wątek wymiankowy na wizażu :
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=658354 gdyby coś Ci wpadło w oko to odpisz w wątku;)
Ja pokochałam brązery ostatnio:)
OdpowiedzUsuńMnie tak kuszą te meteoryty i kusza:) z checią bym kupiła tylko kasy brak:(
OdpowiedzUsuńMoże będą jeszcze i czekają właśnie na ciebie:)
UsuńUśmiechają się do mnie ładnie z pudełek.. chociaż wiem co czujesz, kupiłam kultową coralistę z benefita i cóż.. okazało się, że w ogóle mi nie pasuje, też tak się zdarza niestety :)
OdpowiedzUsuńCoralistę też puściłam w świat. Mimo ,że mi pasował. Jakoś szybko schodził mi z twarzy. Teraz mam Hot Mamę TheBalmu i jest mega! Trzyma cały dzień! A ten kolor! Klękajcie narody:)
UsuńJa chętnie wypróbowałabym te pszczółki :)
OdpowiedzUsuń