Zachęcona świetnymi efektami, jakie osiągnęłam dzięki spożywaniu siemienia lnianego, postanowiłam wraz z nowym rokiem rozpocząć kolejny, trzymiesięczny eksperyment. Tym razem będę pić drożdże. Dokładnie pierwszego stycznia wypiłam pierwszy kubek. Ostatni wypiję 31 marca.
Tym razem nie będę mierzyć przyrostu włosów, tylko będę dokumentować przebieg eksperymentu fotografiami. Myślę, że najlepiej jest przekonać się naocznie. Oprócz sporego przyrostu włosów liczę na ograniczenie wypadania. Co prawda, po zakończeniu doświadczenia z siemieniem, wypadanie znacznie się uspokoiło, ale chciałabym wzmocnić ten efekt.
Będę pić codziennie kubek drożdży. Taką porcję przygotuję z 1/3 kostki oraz gorącej wody. Po przestudzeniu raz dwa machnę, co by smród do mnie nie doszedł:)
Na zdjęciu aktualizacja moich włosów z 01.01.2013. Jak widać sporo podcięłam, co zdecydowanie im się przysłużyło. Wyglądają zdrowiej, mocniej i sprawiają wrażenie, że jest ich sporo:) Wreszcie zdecydowałam się na grzywkę. Mimo lęków i oporów poprosiłam fryzjerkę o ciachnięcie grzywy na prosto. I bardzo jestem zadowolona:)
Trzymajcie kciuki za wytrwałość i zapraszam na comiesięczne raporty:)
Poka poka zdjęcie grzwyki ;))
OdpowiedzUsuńps. za powodzenie kuracji trzymam kciuki i niemiernie podziwiam, dla mnie zapach drożdży...brr. No i bałabym się wysypu.
Muszę się odważyć zanim nowy Image pokażę:)
Usuńdrożdże to u mnie więcej nie zagoszczą :( piłam je przez tydzień codziennie w proporcjach tak jak Ty i mnie wysypało na twarzy. zapach i smak nie jest taki straszny jak wszędzie każdy pisze, da się znieść. gdyby wysypało w innym miejscu to jeszcze bym przebolała ale twarz:( o nie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie:)
Szkoda, że taki efekt. Mam nadzieję, że mnie to ominie:)
UsuńPiękne włosy Kochana! Zdrowe, lśniące i mają nieoczywisty kolor:) Trzymam kciuki za kurację drożdżową:)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o piciu drożdży :) trzymam kciuki! ja na pewno nie dałabym rady. brak systematyczności, a i zapach/smak drożdży mnie raczej odrzuca ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, smierdzą strasznie, ale daję radę:)
Usuńno to smacznego ;)
OdpowiedzUsuńhe he :))
Usuńteż się biorę za ponowne picie drożdży :) bo efekty były super, pokaż koniecznie siebie w grzywce;)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tymi drożdżami, chętnie poobserwuję efekty i kto wie może wypróbuję na sobie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń