Make Up For Ever - High Definition Powder- jak na razie The Best

Puder sypki to jest ten kosmetyk, który zawsze muszę mieć. Moja twarz lubi się zaświecić jak słońce w południe, więc bez dobrego matującego sypacza się nie obejdzie. Delikatny blask nikomu nie zaszkodził, ale w moim wydaniu połysk na twarzy niewiele ma wspólnego z delikatnością. Czasem wyglądałam, jakbym się smalcem wysmarowała. W komplecie z rozszerzonymi porami widok niezbyt ciekawy.

Istotnym jest użycie słowa w czasie przeszłym :"wyglądałam". Chyba udało mi się znaleźć puder, który idealnie trzyma moją buźkę w ryzach przez wiele godzin. Zdarza mi się czasem jeszcze zaświecić. Ale jest to spowodowane temperaturą, wysiłkiem lub emocjami, a nie zwykłą egzystencją. Tak, tak miłe Panie, HD MUFE matowi ślicznie:)





Puder zamkniety jest w małym i niepozornym opakowaniu. Kosztuje około 160 zł za opakowanie 10 g. Oczywiście kupiłam go ze zniżką - 20% w Sephorze, więc o te 30 zł mniej bolało po kieszeni.


Gramatura niezbyt duża, ale przy pierwszym zakupie było to zaletą, bo ile razy już zostałam z produktem, którego jest dużo, a który okazał się totalną klapą. Dzisiaj już wiem, że będzie on stale w mojej kosmetyczce, a że właśnie mi się kończy po około półrocznym, codziennym użytkowaniu, to czas wybrać się do S. i kupić kolejne opakowanie. Bardzo lubię kupować nowe kosmetyki, takie których jeszcze nie miałam okazji spróbować i na pewno będę sięgać po inne sypkie pudry. Ale ten będzie na stale zameldowany w mojej łazience. 





Skład jest prosty: 100% silica. Wiem, że można kupić krzemionkę za grosze i wiem, że tańsza wersja jest chwalona przez blogerki, ale miałam już do czynienia z pudrami jedwabnymi, ryżowymi i one z moją twarza zupełnie nic nie robiły. Nie będę już eksperymentować i szukać zamiennika. Jestem zadowolona, to po co kombinować.

Troszkę bałam się, że puder mnie wysuszy. Czytałam takie opinie i dość ostrożnie początkowo dozowałam go na twarz. Jednak nic się działo i po skończeniu nieomal całego opakowania, śmiało mogę powiedzieć, że mnie w tym względzie oszczędził.




Puder jest bardzo drobno zmielony. Zupełnie nie widać go na twarzy. Nie wchodzi w pory, nie osadza się na brwiach. Tylko sama aplikacja wymaga ode mnie wstrzymania oddechu, ponieważ miałkość pudru sprawia, że czasem wchodzi mi do nosa i zostawia taki mączny zapach. Ale to takie moje skrzywienie i nie przejmujcie się tym. Zawsze doczepię się do jakiegoś małoznaczącego detalu.

HD jest całkowicie biały i trochę obawiałam się, czy nie uzyskam efektu Nicole:)


Obawy były nieuzasadnione, puder idealnie się wtopił w skórę, dopasował kolorystycznie, stał się zupełnie niewidoczny. Zarazem skóra została idealnie zmatowiona i utrzymuje ten stan przez większość dnia. Mat nie jest płaski, jest to raczej delikatna satyna. Cera wydaje się być gładziutka i aksamitna. Mmm...



Zakup tego kosmetyku był strzałem w dziesiątkę. Wreszcie znalazłam puder sypki, który spełnił wszystkie swoje obietnice. Nadal będę szukać i testować inne pudry. Jednak on będzie zawsze na straży, gotowy nieść pomoc memu błyszczącemu licu.

Co ciekawe ostatnio użyłam sypki puder, który kupiłam jeszcze przed MUFE i uzyskałam całkiem miły oku efekt:) Czyżby zmiana podkładu uczyniła koszmarek hitem? Popróbuję, zobaczę, zrelacjonuję.



19 komentarzy:

  1. Wygląda ciekawie :) Chętnie bym zobaczyła Twoją buzię w tym puderku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostanio zdjęcia w przybliżeniu demaskują mój wiek w baaardzo znaczący sposób:) Staram się ich unikać, ale kto wie, kto wie...

      Usuń
  2. hm, sporo sobie liczą za samą krzemionkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie dużo. Ale jak na razie to jedyny produkt, który mnie zmatowił bez efektu maski.

      Usuń
  3. No właśnie, z tego co wiem to 100% silica, można kupić to o wieeele taniej a efekt taki sam będzie ;) I uważaj przy zdjęciach, bo puder potrafi właśnie taki jak u Nicole efekt dać, gołym okiem tego nie zobaczysz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno, ale czytałam też opinie, że zwykła krzemionka nie da takiego efektu. Sama nie mam porównania, to nie wypowiem się. Ale chyba z ciekawości kupię tą krzemionkę i zdam wam relację.

      Usuń
  4. Też szukam od lat dobrego pudru matującego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się wreszcie udało znaleźć ideał. Teraz wypróbuję jeszcze zwykłą krzemionkę, to może uda się zaoszczędzić:)

      Usuń
  5. ja jestem za leniwa na takie pudry :p poza tym krzemionka mnie mega wysusza więc... swoją drogą Kidman jak się później zobaczyła to pewnie wpadła w furię ;D ja bym była wściekła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bałam się wysuszenia, ale na szczęście mnie to ominęło.

      Usuń
  6. miałam na niego kiedyś ochotę, nawet przymierzałam się do zakupu.. ale ostatecznie zrezygnowałam z obawy przed wysuszeniem.. mam mocno suchą skórę i wiele nie potrzeba by jej krzywdę zrobić ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio myślałam nad tym, czy go nie kupić, ale podziękowałam. Nie myślałam, że tak pozytywnie go ocenisz :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam sporo dobrego o tym pudrze, ja jeśli używam sypańca to są to ben nye. Ostatnio polubiłam się z matującym ale prasowanym Korres. Polecam dla cery mieszanej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusisz tym pudrem.
    Chyba go poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pracowałam kiedyś dla tej firmy jako wizażystka przy akcji Szminka w Wielkim Mieście i wtedy dokładniej poznałam kosmetyki MUFE, a ich puder transparentny HD jest bezkonkurencyjny - nie znam kosmetyku, który lepiej wykańcza makijaż. Jest idealnie rozdrobnioną czystą krzemionką, dzięki czemu pięknie wygładza skórę, która po jego nałożeniu jest aksamitna. To jest kosmetyk, numer 2 w moim kufrze po podkładzie Estee Lauder Double Wear.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, też posiadam ten puder, i potwierdzam, jest rewelacyjny. Natomiast w sklepach z półproduktami kosmetycznymi możemy kupić krzemionkę (czyli jedyny składnik tego pudru!) za ... uwaga ... 22 zł (za 10g, więc taką samą, za jaką MUFE życzy sobie 160zł, bagatela). Gdybym go nie dostała w prezencie, nie kupiłabym go. Mimo, że działa cuda, jest to prosty produkt zmieniony w świetny chwyt marketingowy za wielkie pieniądze.
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:) Każdy czytam i biorę sobie do serca:)