Odkrycie roku- lakier Wibo.


Korzystając z zakończonej już promocji - 40% w Rossmannie, kupiłam sobie lakier, na który wcześniej z pogardą patrzyłam. Pogarda nie była spowodowana ceną, ale urojonym przeświadczeniem o niemożliwości utrzymania się lakieru z niskiej półki cenowej na moich pazurkach. Zaufałam Essie i Opi, bo tylko one potrafiły utrzymać się dłużej niż dwa dni na moich paznokciach. Inglot odpryskiwał już w w dniu malowania. To była moja największa porażka. Ostatecznie stwierdziłam, że koniec z taniością, pozostaję wierna zwłaszcza Essie. W Rossmannie nie raz patrzyłam na Wibo, zwłaszcza po przeczytaniu pozytywnych opinii na blogach. Jakoś jednak nie podjęłam wyzwania i nie włożyłam żadnej buteleczki do mojego koszyka. Co ciekawe, bez wahania kupię lakier za 35-50 zł, ale zawsze żałuję tych 7 zł na tańszą wersję. Tym razem postanowiłam zaryzykować i w ten sposób stałam się właścicielką Wibo Glamour nails nr 2.





Na zdjęciach widzicie lakier po czterech dniach noszenia. Widać odrost, widać starte końcówki, ale odprysków nie widać! La, la, la :) Czyż to nie cudnie? Lakier, za który zapłaciłam 3,5 zł trzyma się na pazurkach lepiej niż Opi! Do tego zmywa się bezproblemowo. Troszkę się bałam, że te drobineczki nie będą tak łatwo chciały się odczepić od płytki. Jednak obawy okazały się bezpodstawne. Mam ochotę na inne kolory!





Kolorek idealnie pasuje do jesiennych klimatów. Śliczny jasny brązik, ze złotymi drobinkami, które prześlicznie się mienią w nielicznych promieniach słonecznych. Kocham ten odcień!

Na zdjęciach widzicie dwie warstwy Wibo + Essie good to go, do którego znów wróciłam.





Jedynie mam zastrzeżenia do pędzelka, jest wąziutki i niezbyt przyjemnie nakłada się nim warstwy lakieru. No cóż, jak już przyzwyczaiłam się do genialnych pędzelków od Essie, to teraz ciężko będzie mi znaleźć coś równie dobrego.Jednak biorąc pod uwagę grosze, które za niego zapłaciłam, jestem w stanie przymknąć oko na tę niedogodność.




Mam dziewczyny do was pewną prośbę. Chciałabym kupić mojej nastolatce pod choinkę zegarek w stylu Genevy. Złoty, z dużą tarczą, do którego ładnie będą pasować bransoletki w stylu Mokobelle. Zegarek max. do 70 zł. Możecie coś polecić?




8 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę serię a kolor prezentowałam u siebie dawno temu, taki ciekawy brzydal :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero teraz spróbowałam i bardzo jestem zadowolona. Tym bardziej, że Wibo z Kaszub jest:) Mój krajan.

      Usuń
  2. Mam jeden lakier z tej serii, ale Twój kolor bardziej mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że fajny? :) Taki przyziemny, ziemisty, ale śliczny na swój sposób:)

      Usuń
  3. OOoo :) mam ten lakierek, dokładnie ten sam kolor i faktycznie jest świetny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:) Każdy czytam i biorę sobie do serca:)