Muszę się pochwalić. Ostatnio mam bardzo dobrą rękę do zakupów. Cokolwiek kupię, zachwyca mnie. A raczej trudno mnie zadowolić :) Moimi największymi hiciorami są naturalne mydełka od Pat&Rub oraz Róż Chanel i pomadka Diora.
Ogólnie nie lubię mydeł w kostce. Do tej pory myłam twarz żelem Babydream. Nie wysuszał, nie podrażniał, dobrze oczyszczał. Czyli spełniał swoje podstawowe funkcje bez szkody na mojej cerze. Jednak producent chyba nieco zmienił skład, bo zarówno mnie jak i moim córciom-wrażliwcom zaczęły pojawiać się suche placki na twarzy. Moja młodsza została najbardziej poszkodowana. Toteż BD poszedł w odstawkę i teraz myjemy się mydełkami P&R. Jesteśmy bardzo zadowolone:)
Kolorówka również skradła moje serce. Potrzebowałam bardzo naturalnej szminki do mocnego oka i znalazłam. Jest po prostu cudna. Jest, a jakby jej nie było. Lubię takie kosmetyki, które podkreślają urodę pozostając w cieniu.
A róż Chanel musiałam mieć, gdy zobaczyłam do w Sephorze. Jest śliczny i jest mój:)
Każdy z tych kosmetyków wymaga osobnego posta i niedługo je przygotuję. Na razie musiałam podzielić się swoją radością z ich posiadania:)
pokaż róż, pokaż :)
OdpowiedzUsuńŚwiatło tragiczne ostatnio, ciemno tu na Północy:) Jak dorwę kilka promieni słoneczncy, to wrzucę fotki. Powiem jedno, śliczny jest:)
UsuńJestem ciekawa czy te mydełka nadają się do demakijażu rownież?:)
OdpowiedzUsuńNadają się, aczkolwiek z tuszem nie radzą sobie do końca. Ale ja mam go zawsze dużo na rzęsach i na innym niż Dior nie testowałam mydełek.
UsuńWspaniałe łupy :) Czekam na recenzje mydełek. Chanelowy róż też capnęła, ale piękny Accent :)
OdpowiedzUsuńMydełka godne przetestowania.
UsuńNo to czekam na posta. :) Umieram z ciekawości jak wygląda ten róż. :)
OdpowiedzUsuńUroczy brązo-róż. Ni to róż, ni to brązer:)
UsuńTen róż jest boski, macałam go kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że firma Pat&Rub wypuściła mydełka dla wrażliwców:) Cieszę się, że oferta naszej rodzimej marki ciągle się powiększa;)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie odcień pomadki Diora;)