Dior Shimmer Amber Diamond - swatches

Wzeszłym roku miałam niesamowity dylemat- kupić tego Diorka czy limitowaną Terra Incę Gueralina. Oglądałam swatche, porównywałam i nie potrafiłam zdecydować się. A potrzebowałam rozświetlacza na lato, więc szukałam czegoś co dodatkowo nada skórze odrobinę kolorku. Porównywałam również Aurorę Diora, ale kolor jak dla mnie był za mocny i wdług mnie za bardzo się błyszczała. Aczkolwiek piękna była:)

Myślałam, myślałam i nic nie wymyśliłam. Kupiłam oba i postanowiłam sprawdzić je w domowych warunkach. No i Terra Inca przegrała. Musiałam znaleźć dla niej nowy domek, bo efekt jaki dał mi ten shimmer powalił mnie na kolana. I do tej pory powala. Mega lustro bez brokacikowych błyskotek plus delikatny brąz. Dla mnie bomba!

Shimmer zapakowany jest dla ochrony w welurową skarpetę, dlatego brak na nim rysek, otarć. Pudełeczko w pięknym granacie z hologramem na wieczku i złotowygrawerowanym napisem Dior. Kwintesencja elegancji i prostoty. Lubię takie opakowania, ale guerlainowskim przepychem też się zachwycam:)

Shimmer to połączenie kilku odcieni brązu. Z lewej jaśniejsze i chłodne, z prawej ciemniejsze i cieplejsze. Jak widać po zużyciu preferuję lewą stronę- jestem raczej jasna i często nakłądam rozświetlacz na róż. Kosmiczne połączenie!

Rozświetlacza jest sporo, 10g na długo wystarczy, tym bardziej że używa się go raczej oszczędnie- jedynie dla wykończenia makijażu.

Na ręce próbowałam pokazać efekt, jaki można otrzymać za pomocą diorkowego shimmera. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać to lustro z delikatnym kolorem. Po lewej miks jaśniejszych odcieni, po prawej ciemniejszych. Jak widać różnica subtelna, ale jest. A ten blask!Zakochać się można!

Dwa następne zdjęcia to swatche połączenia wszystkich pasków.

I znów swatche wykonane pod różnymi katami z podziałem na lewą i prawą stronę pasiaka.

Kocham ten rozświetlacz i mimo, że co chwilka pojawiają się nowości, nic nie przebije efektu jaki daje Dio Shimmer.

Muszę pomyśleć o innych odcieniach:)