Przetrząsając ostatnio moje szuflady, natknęłam się na zapomniany przeze mnie błyszczyk Clinique.
Nie mam pojęcia, jak mogłam o nim zapomnieć! To jest ideał do naturalnego, codziennego makijażu.
Kosmetyk zamknięty jest w sztyfcie. Wykręcamy go jak pomadkę. Opakowanie trwałe, żadne napisy się nie starły, zakrętka sama nie odpada w torebce.
Posiadam odcień super strawberry. Miałam jeszcze melona i wiśnię, ale puściłam je w świat- nie moje odcienie. Ten kolorek jest dla mnie świetny. Bardzo naturalnie wygląda na ustach. Podkreśla barwę ust i jednocześnie według producenta pielęgnuje. Jednak ta pielęgnacja jak dla mnie jest bardzo znikoma. Nie zauważyłam poprawy kondycji ust. Jednak nie wysusza, a to już można uznać za sukces:)
Sztyft jest nietłusty, nie klei się. Dla mnie to mega plus, bo pomimo uwielbienia do błyszczyków, nienawidzę jak włosy przyklejają się do wymalowanych nimi ust. Kolor w miarę trwały. 2-3 godziny utrzymuje się bez poprawek. Schodzi równomiernie.
Jeśli szukacie czegoś, co pozwoli wam podbić barwę waszych ust i do tego nadaje się do codziennego makijażu, to polecam wypróbowanie tego produktu Clinique.
Cena około 70-80 zł. Ale zawsze można upolować na jakiejś obniżce w Marionnaudzie czy Sephorze nieco taniej.
Ładna ta truskawka:) Jakoś mi te Chubby nigdy w ręce nie wpadły;)
OdpowiedzUsuńspróbuj, fajny kosmetyk. Delikatnie i naturalnie podkreśla usta.
OdpowiedzUsuń