John Masters Organics- odżywka do włosów Cytrus&Gorzka Pomarańcza


Od lat zapuszczam włosy, walka jest to nierówna:) Raz idzie mi dobrze i jestem bardzo zadowolona z wyglądu, innym razem marzę o  wizycie w salonie fryzjerskim i ścięciu ich na krótko. Kilka razy prawie uległam temu pragnieniu, ale jakoś wytrwałam. Pozwoliłam sobie jedynie na kilka opcji grzywek, które okazały się jednak błędem. Zapuszczam dalej:)

Staram się o te kłaczki dbać. Nie ułatwiają mi życia na pewno, przetłuszczają się, puszą i wypadają. Stosowałam masę kosmetyków i niektóre naprawdę pomagają utrzymać kłaki w dobrym stanie.
Odżywka John Masters Organics na pewno do nich należy.




Do zakupu przekaonały mnie bardzo pozytywne opinie na Wizażu oraz naturalny skład. Zauważyłam, że ciągnie mnie ostatnio w stronę wszystkiego co naturalne:) Przed zakupem powstrzymywała mnie jedynie cena- 84zł za niecałe 250 ml to dużo jak na moją kieszeń. Ale Marionnaud lubi zaskakiwać bardzo fajnymi promocjami. 50% na wszystkiego produkty wyłącznościowe sprawiło, że wsiadłam w auto i pognałam za zakupy. Kupiłam to cudo i jeszcze serum z mącznicą.

Odżywka miło pachnie, nie jest to jakiś natretny zapach, który cały dzień wlecze się za nami. Ja czuję go jedynie w trakcie mycia i chwilę po. Jest taki orzeźwiająco słodkawy. Bardzo go lubię. Konsystencja idealna- niezbyt gęsta, ale też nie lejąca się. Dobrze roprowadza się na włosach. Po kilku minutach spłukuję, wymywa się również bezproblemowo. Jednak zawsze jeszcze pod palcami czuję taki delikatny filtr na włosach. 


Po wysuszeniu mamy gładziutkie i mięciutkie włoski. Nie puszą się i co bardzo ważne, nie elektryzują. Odżywka nadaje się do moich cienkich i przetłuszczających się włosów. Nie zauważyłam, żeby zwiększyła ich szybsze przetłuszczenie. Włosy nie są obciążone ani przyklapnięte.

A to co najważniejsze widzę, że moje włoski są zadbane.

Dla mnie ten produkt to niemal ideał. Mam jeszcze jedną ulubioną odżywkę i od kilku dni zastanawiam się, która jest lepsza. Cenowo na pewno przegrywa JMO. Jeśli mam porównać działanie, to ta odżywka chyba jednak nieco zostaje w tyle. Jeszcze kilka razy muszę jej użyć, wtedy werdykt zapadnie.:)

Cieszę się jednak, że ją kupiłam, zwłaszcza za 41 zł., bo w regularnej cenie bym raczej się nie odważyła po nią sięgnąć.

Ze strony producenta:

Główne składniki:
cytryna – przeciwutleniacz; łagodzi tłustą skórę głowy; zapewnia wspaniały zapach
różowy grapefruit – tonizuje skórę głowy
gorzka pomarańcza – leczy suchą skórę głowy
pantenol (witamina B5) – wzmacnia cebulki włosów; sprawia, że włosy wyglądają na grubsze i dodaje objętości
acetamid MEA – utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia; zapobiega elektryzowaniu się włosów
proteiny pszeniczne – wzmacniają blask włosów oraz zwiększają ich objętość i podatność na układanie; chroni włosy przed zanieczyszczeniami
olejek z kiełków pszenicy – naturalnie nawilża włosy; wzmacnia cebulkę włosa


Skład:
Aloe barbadensis (aloe vera leaf juice) gel,* aqua (water), behentrimonium methosulfate, cetearyl alcohol, panthenol (vitamin B5), hydrolyzed soy protein, wheat amino acids, sorbitol, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil,* cocos nucifera (coconut) oil,* helianthus annuus (sunflower) seed oil,* lecithin, tocopherol, glycerin, citric acid, citrus grandis (grapefruit) peel oil,* citrus medica limonum (lemon) peel oil,* citrus aurantium dulcis (neroli) flower oil,* canarium luzonicum (elemi) gum nonvolatiles,* cymbopogon shoenanthus (lemongrass) oil,* sodium benzoate, potassium sorbate, arnica montana (arnica) flower extract,* camellia sinensis (white tea) leaf extract,* chamomilla recutica (chamomile) flower extract,* calendula officinalis (calendula) flower extract,* equisetum hiemale (horsetail) leaf/stem extract,* foeniculum vulgare (fennel) seed extract,* lonicera caprifolium (honeysuckle) flower extract, linum usitatissimum (flaxseed) seed oil,* borago officinalis (borage) seed oil,* sodium hyaluronate (hyaluronic acid), sulfur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:) Każdy czytam i biorę sobie do serca:)