Wczoraj kurier przyniósł mi paczuszkę z moimi jajeczkami. Skorzystałam z promocji- free wysyłka i kupiłam je za 115 zł. Odkąd zaczęłam się malować BB, nie potrafię wrócić do pędzli ani do palców. Ten produkt to moje must have.
Jajeczka zapakowane są plastikowe opakowanie. Mimo, że nie jest wykonane ono ze świetnych jakościowo produktów, to i tak wygląda ładnie na łazienkowej półeczce.
Niektórzy mowią, że zabawa z jajem jest zbyt czaso- i pracochłonna. Może trwa odrobinę dłużej, ale uzyskujemy efekt równo i delikatnie pokrytej podkładem twarzy. Pory ani zmarszki nie są podkreślone kosmetykiem. Gdy nakładałam podkład czymś innym niż BB, to właził on w każdy por i każdą zmarszkę. Beauty Blender w znaczym stopniu zniwelował ten problem. Sprawia, że podkład jest niewidoczny.
Jajo rano wkładam do pojemnika z zimną wodą i działam sobie z kremami, włosami i ubieraniem.
Jajko znacznie zwiększa swoją objętość, co widać na zdjęciu poniżej.
Podkład najpierw nakładam na dłoń, a dopiero potem BB na twarz. Robię to stęplując miejsce po miejscu.
Dla osób o mocnych nerwach dla porównia efektu przed i po- moja twarz saute:)
Bez oświetlenia:
W świetle dziennym:
W świetle dziennym po nałożeniu:
Podkład jest niewidoczny, co prawda w moim przypadku trudno powiedzieć o upiększeniu w stylu efektu WOW, ale głównie chodziło mi o pokazanie, jak BB doskonale wtapia podkład w skórę.
Z full make-upem:
I mała gratka, właśnie dostałam maila:
Ha mam Cie wreszcie :)
OdpowiedzUsuńjajo to must have nie ma zmiłuj, to był świetny zakup, mojej jajo używam dokładnie rok i nie straciło swoich właściwości.
super blog Damon :*
śliczny makijaż delikatny i proszę powiedzieć co to za cien w załamaniu?
Dziękuję Holu :)
OdpowiedzUsuńWzięłam się na odwagę i pokazałam twarz światu. Już nic nie będzie jak dawniej:)
Cień w załamaniu to TEASE z palety UD.