Mój pędzelkowy świat :)

No i po Komunii Weronki. Nasza młodsza córcia już po Przyjęciu. Pracy miałam sporo, bo ciasta sama piekłam, nerwów masa- z mężem czytaliśmy w Kościele. Jednak wzruszenie i łezki w oczach ze szczęścia wszystko to wymazały. To był bardzo udany dzień! Teraz mogę wrócić do rzeczywistości i mojego skromnego blogowania:)



A zacznę od pokazania moich pędzli do makijażu. Nie jest to jakaś imponująca ilościowo kolekcja, ale z ich pomocą szybciutko i starannie można wykonać makijaż. Najwięcej mam pędzli firmy Maestro. Jestem z nich bardzo zadowolona. Są niedrogie, ale dobrze wykonane.




Na zdjęciu powyżej pędzle do zadań specjalnych:
  • 380 r.6- świetny do podkreślenia oka ponad załamaniem górnej powieki- super do skorygowania efektu opadającej powieki lub po prostu mocniejszego podkreślenia kącika oka. Jest ostro ścięty. Szczególnie przydatny do rozprowadzania cieni na kości powyżej powieki ruchomej.
  • 480 r.10- używam go do rozcierania cienia nałożonego w załamaniu powieki. Bardzo mięciutki. Mój niezbędnik.
  • 321 r.12- kolejny puchacz:) milusi i mięciutki- bardzo dobrze rozciera  i łączy się nim cienie.

Na zdjęciu powyżej Złota Kolekcja. Jak dla mnie to najwyżej Srebrna:) Pędzle nie powalają na kolana, wydają się niezbyt dokładnie wykonane. Napisy jak widać się ścierają, podczas gdy w bazowej kolekcji nic nawet nie drgnie. A mam je dłużej.
  • maestro shadow II- angled, przeznaczony do nanoszenia cienia w załamaniu powieki,pod łuk brwiowy i kącik oka. Najmniej go lubię, bo drapie mnie skuwką. Tak jakby było w nim za mało włosia.
  • maestro shadow M - przeznaczony do nakładania cienia w kamieniu lub sypkiego na powiekę. Dobry, ale w tej funkcji lepiej sprawuje się Sephorowy 22.
  • maestro blending- przeznaczony do nanoszenia,mieszania i rozcierania cieni. Z tych trzech najlepszy, ale jak na złotą kolekcję również jakoś specjalnie się nie wybija.
Ogólnie uważam, że niebyt trafna nazwa dla tych pędzli. Od złotej kolekcji wymaga się raczej perfekcji, doskonałości, a tymczasem te pędzle są gorsze od podstawowych.


Pędzle Sephorowe. Najukochańszy z nich to 22. Bardzo dobry do nakładania cieni na całą powiekę. Mięciutki i gęsty, nabiera odpowiednia porcję cienia i szast prast- powieka umalowana:).
Dwa górne -14 i 25- służą do nakładania cieni i ich rozcierania w załamaniach powieki. Ja uzywam ich dla podkreślenia dolnej powieki. 25 jest cieniutki i za jego pomocą nakłada się niewielką ilość cienia pod okiem, a 14 świetnie rozciera granice. Ostatni pędzel to 23- mały, więc dobry do podkreślenia kącika oka.



Mam jeszcze jedynego inglota -80HP. Kulka, za pomocą której nakładam cień w załamaniu powieki oraz w kąciku oka. Niezbędnik do smoky. Zbity, cienie trzymają się go dobrze. Precyzyjnie nanosi cień.



Maestro 150 r.22 Jest to pędzel przeznaczony do konturowania twarzy, wykonany z miękkiego włosia, ułożonego w szpic. Pozwala na precyzyjną aplikację kosmetyku. Bardzo dobry do nanoszenia bronzera pod kości policzkowe. Chociaż ostatnio w tej dziedzinie moim ulubieńcem jest Real Techniques.


Maestro 190 r.20 Owalny, przeznaczony do nakładania pudru, wykonany z miękkiego i delikatnego włosia. Niestety nieco drapie, jest dość twardy. Nakładanie pudru nim nie należy do przyjemności. Ja używam go do nakładania meteorków. Do tego jest idealny. 


Sephora XL- moja miłość. Przemilusi pędzel do nakładania pudru. Naprawdę mega delikatny! Duży, kilka ruchów i cała twarz przypudrowana. Udało i się go kupić w promocji -50% za 50 zł! Ale jest tak dobry, że jak mi kiedyś przyjdzie jeszcze jeden kupić, to bez wachania wydam te 100zł. Warto!


Skośny pędzel do różu Sephory. Ideał to nie jest, ale z tych które miałam do nakładania różu, jest najlepszy. A ponieważ uwielbiam róże i nakładam je codziennie, to taki pędzel to moje must have:) Nie drapie, precyzyjnie nakłada kosmetyk na poliki. Marzy mi się pędzel Maca, ale na razie poza moimi możliwościami finansowymi:) Ale kiedyś go dorwę:)


Pusia musi wszystko obwąchać:) Najbardziej ciekawskie zwierzę na świecie!

5 komentarzy:

  1. Świetna kolekcja, też mam ten duży do pudru Maestro, ale jakoś go nie lubię-zbyt mięsisty i ściera mi wszystko z twarzy zamiast nakładać:D
    A co ciekawe jego odpowiednik z MAC drapie i summa summarum najlepszy jest dużo tanszy z Eco Tools!

    Świetnie wyglądałaś na Komunii, w ogóle stanowicie bardzo urodziwą rodzinkę:)


    PS. Jak mogę Cię dodać do obserwowanych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Eco Tools juz tak za mną chodzi od pewnego czasu. Dobrze, że obrzydziłaś mi tego Maca, bo cenę to ma zaporową:)

      Dzięki za komplement:)

      Już pododawałam gadżety, wieczorkiem jeszcze wszystko poprawię.

      Usuń
  2. Ooo masz boskiego kkota ;-) Moje pędzle mógłby wąchać codziennnie ;-) A co do pędzelków, mamy wiele tych samych :)

    pozdrawiam soso

    OdpowiedzUsuń
  3. mi ten maestro do konturowania nie podpasowal ale za to bardzo dlubie pedzle hakuro i RT:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zła masz już kolekcję. Maestro tez lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:) Każdy czytam i biorę sobie do serca:)